niedziela, 14 maja 2017

Australia #2: Życie stare jak świat! Stromatolity w Shark Bay

Jechaliśmy piękną szosą nr 1 przez setki kilometrów australijskiego buszu. Kilka godzin za nami było ostatnie cywilizowane miejsce, na którego szybie powieszono uprzejmą informację "Ostatni roadhouse przez kolejne cholerne mile. Zero wody, zero paliwa, zero piwa".
Niedługo miało się ściemniać, więc trzeba było szybko znaleźć nocleg.
I tak trafiliśmy na nocleg w Hamelin Pool. Znaleźliśmy się pośród niezwykłego campingu z muzeum, w którym dowiemy się o sinicach - organizmach, które istnieje na naszej planecie od... 3,7 mld lat!

Stromatolity w Hamelin Pool. Fot. Martyna Begiedza

środa, 19 kwietnia 2017

"Kosmos, gwiezdna podróż" Paweł Ziemnicki.

Na start muszę przyznać się, że jest to książka napisana przez człowieka którego znam i z którym nie jeden wesoły pokaz pod kopułą Planetarium Niebo Kopernika poprowadziłem.
Można więc uznać, że jestem stronniczy pisząc o jego nowej książce przeznaczonej dla dzieciaków.
No co mogę, trudno! :) Liczę, że mi zaufacie, jak powiem, że warto.

wtorek, 7 marca 2017

Australia #1: Niebo Aborygenów

Aborygeni, czyli rdzenna ludność Australii, zamieszkująca ten piękny kontynent już od około 50 tysięcy lat, patrzyli i nadal patrzą w niebo.
A jakże!

W tym poście chciałbym Wam nieco przybliżyć tych ludzi oraz co widzą na niebie.


Obraz z: http://aboriginalastronomy.blogspot.com

niedziela, 14 lutego 2016

Walentynkowy speszjal o seksie w kosmosie (aka Orbita Rozkoszy)

                Misje załogowe w przestrzeń kosmiczną odbywają się już od kilkudziesięciu lat. Czasami astronauci w kosmosie przebywają przez wiele dni (rekord należy do rosyjskiego kosmonauty Valeriego Polyakowa, który spędził w kosmosie jednorazowo ponad 14 miesięcy!). To podsyca naszą ciekawość: Czy oni w tym pięknym, romantycznym kosmosie się trochę czasem, no wiecie, trykają?



                Stan mikrograwitacji to kupa niesamowitej zabawy, wszystko wraz z nami się unosi i nawet proste czynności takie jak picie płynów stają się niezwykłe. A to co nowe i niezwykłe potrafi być podniecające. No nie ukrywajmy, nowa kanapa w mieszkaniu bywa wystarczająco stymulująca, to co dopiero STAN NIEWAŻKOŚCI NA STACJI KOSMICZNEJ?!
To robili to w końcu? Nigdy nikt tego oficjalnie nie powiedział, ale jest kilka powodów do plotek. Na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej pojawiali się już astronauci będący ze sobą w związku.  oczywiście byli pytani o seks na orbicie. Odpowiedź nie została udzielona. Od razu nabieramy więc podejrzeń, że to musiało się odbyć, no ale pewności nie ma.
Skoro nikt nie może udzielić odpowiedzi jak to jest, możemy jedynie spróbować wysnuć jakieś przypuszczenia. 

A wszystko wskazuje na to, że nie byłoby wcale tak super.

Ze względu na stan mikrograwitacji pojawiają się problemy z naszym ciałem. Znany jest fakt, że słabną nasze mięśnie i kości, przez co astronauci spędzają dużo czasu na siłowni, ale to nie są oczywiście jedyne efekty. Mikrograwitacja ma także wpływ na nasz układ krwionośny. Z tego powodu może pojawić się spory problem, aby genitalia astronautów obu płci były odpowiednio przygotowane do wspólnej zabawy. Ale żeby nie było mało, to wciąż nie jedyna przeciwność losu. Przypomnijcie sobie filmik astronauty Chrisa Hadfielda, na którym wyciska wodę z ręcznika. Cały płyn wciąż przylega do powierzchni i dygocze sobie na niej jak galareta. A teraz zinterpolujcie tę wiedzę o płynach do uciech na orbicie. Trochę fuj.



Lista takich potencjalnych problemów jeszcze się ciągnie: poziom hormonów, bezpieczeństwo związane z wysiłkiem fizycznym, wpływ promieniowania na spermogenezę, czy same technikalia związane z zasadami dynamiki Newtona.


Ta dziedzina jest bardzo słabo zbadana o co chyba można z resztą mieć pretensje. Bo w zasadzie czemu tego nie badać? Seks to bardzo ważna część naszego życia, eksploracja kosmosu rozwija się coraz prężniej i prędzej czy później do seksu w tych warunkach dojdzie. Ba, nawet przymierzają się do tego wytwórnie filmów pornograficznych. (Pornhub uruchomił na Indiegogo kampanię, by uzbierać fundusze na nakręcenie pierwszego filmu dla dorosłych w kosmosie, ale udało im się otrzymać od fanów zaledwie 7% funduszy. Ludzkości, zawiodłem się na tobie!)
Czemu agencje kosmiczne tym tematem się nie zajęły? Kinsey Institute, zajmujący się badaniami w tej dziedzinie życia, zarzuca im zwyczajny dystans do tematu uwarunkowany uprzedzeniami społecznymi i kulturowymi, traktowanie seksu jako tabu. NASA z drugiej strony uważa, że to jeszcze nie jest temat ważny do badań, a zachowania seksualne mogą źle wpływać na załogę, rozpraszając ich i tworząc podziały między jej członkami przez co też stara się nie wysyłać astronautów będących razem w związku na wspólne misje.
Bądź co bądź, idziemy do przodu i nie będzie można chować tego wiecznie pod kołderką.


                Niezależnie od tego czy okaże się to możliwe czy niemożliwe, przyjemne czy nieprzyjemne, bezpieczne czy niebezpieczne, to jest to tylko ten fizyczny aspekt miłości. Czy w przestrzeni kosmicznej, czy tu na Ziemi, możemy złapać naszą drugą połówkę za rękę i razem patrzeć w gwiazdy. Bo sama miłość nie zależy od grawitacji.

kadr z filmu "Love in space"




Więcej w temacie:

http://www.kinseyinstitute.org/ccies/aq.php

Universe: sex in space (season 3 episode 4)

http://www.space.com/11473-astronauts-sex-space-rumors.html



Tekst ukazał się także na portalu "Puls Kosmosu"

wtorek, 15 września 2015

Zdobywanie kosmosu. O European Rover Challenge 2015 kilka słów

Na początku września tego roku w Chęcinach miała miejsce impreza Juropijan Rołwa Dżelendż, na której odbywały się zawody łazików (no shit?!), można było zwiedzić Centrum Nauki Leonardo da Vinci, pooglądać stanowiska różnych instytucji naukowych, spotkać się z astronautą Harissonem Schmittem i poznać tajniki misji Apollo 17 na Księżyc, oraz pogadać na Skype z Andym Weirem, autorem cudownej książki "Marsjanin".

Byłem tam, na ERC, i oto moje świadectwo.

niedziela, 31 maja 2015

Everything wrong with Piela, czyli o zaprzeczaniu globalnego ocieplenia słów kilka

W ostatnich dniach dowiedziałem się, że część naukowców z Wydziału Chemii UW powątpiewa w doniesienia o globalnym ociepleniu klimatu, które w tym momencie jest już naprawdę dobrze udokumentowane. Jak się okazuje, bycie profesorem chemii nie czyni nikogo ekspertem we wszystkich dziedzinach.

środa, 8 kwietnia 2015

Kolaps fali kwantowej uleczy twoją duszę z toksyn złej energii, czyli o pseudonauce felietoniszcze


source: http://disinformant.com

Reptilianie rządzą światem, Ziemia jest płaska/wklęsła, obżeramy się toksynami, kosmici zbudowali piramidy [zdjęcia], mechanika kwantowa (znowu) udowadnia istnienie Boga i wiele takich tam.
Jeśli jesteś regularnym gościem w przepięknej krainie internetu, to prawdopodobnie zetknąłeś się z wyżej wymienionymi informacjami już nie raz.

Skąd to gówno się bierze?